W Sieci pojawiły się plotki sugerujące, że wkrótce zapowiedziana zostanie nowa odsłona cyklu Duke Nukem. Znane z nowego Rise of the Triad studio Interceptor Entertainment uruchomiło bowiem stronę www.alloutofgum.com (obecnie padła ona pod natłokiem odwiedzin), na której za 24 dni ujawniony ma zostać nowy projekt zespołu. Sama nazwa strony jest oczywiście odniesieniem do słynnej kwestii wypowiadanej przez Nukema. Ponadto grupa fanów dokopała się do obrazka opisującego grę. Według niego otrzymała ona tytuł Duke Nukem: Mass Destruction i będzie zręcznościowym RPG, z kamerą umieszczoną wysoko nad głową bohatera. Oczywiście, należy pamiętać, że wszystkie te informacje są jedynie niepotwierdzonymi informacjami i mogą okazać się nieprawdziwe.

Przerobienie marki na RPG akcji może na pierwszy rzut oka wydawać nieprawdopodobnym pomysłem, ale w rzeczywistości jest całkiem możliwe. Kilka miesięcy temu do Interceptor Entertainment dołączył Scott Miller, ojciec cyklu Duke Nukem i współzałożyciel studia 3D Realms, aby pracować nad grą o tymczasowej nazwie Project Ascender, która powstaje z myślą o pecetach oraz konsoli PlayStation 4, czyli tych samych platformach, jakie wymienione zostały na obrazku.

Druga wskazówka sugerująca prawdziwość plotek pochodzi on prezesa Interceptor Entertainment Frederika Schreibera. W listopadzie zeszłego roku na forum Duke4.net napisał on bowiem, że marzy mu się świeże spojrzenie na te kultową serię. Miałoby ono oferować trochę poważniejsze podejście do tej postaci, z rozbudowaną fabułą oraz budzącym strach czarnym charakterem, stanowiącym dla Nukema tak samo duże wyzwanie, jakim był Bane dla Batmana w filmie Mroczny rycerz powstaje. W takim scenariuszu Duke stałby się prawdziwym bohaterem akcji, zamiast być jedynie parodią takich postaci, choć oczywiście w grze nie zabrakłoby humoru będącego znakiem rozpoznawczym serii.

Jak będzie naprawdę przekonamy się przed końcem lutego. Po słabo przyjętym Duke Nukem Forever przed Interceptor Entertainment stoi niezmiernie trudne wyzwanie przywrócenia świetności marce, ale mamy nadzieję, że twórcy podołają temu zadaniu.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine